Z marzeń w rzeczywistość. Wywiad z Magdaleną Łyżnicką-Sanczenko, p.o. Dyrektora Xylopolis Centrum Sztuki i Nauki o Drewnie
Idea powstania Xylopolis Centrum Sztuki i Nauki o Drewnie w Województwie Podlaskim zrodziła się przy okazji tworzenia wystawy regionalnej na Wystawę Światową EXPO Dubaj 2020. Dziś wiemy, że marzenia sprzed kilku lat staną się rzeczywistością. Kto był pomysłodawcą Centrum? Jacy partnerzy czynnie włączyli się w przedsięwzięcie?
Dlaczego idea Xylopolis zrodziła się właśnie w Podlaskiem?
Teraz już wiem, że na siedzibę Xylopolis nie ma lepszego miejsca w Polsce niż nasz region. Chociaż na samym początku nie wierzyłam, że powstanie takiego centrum jako instytucji samorządowej będzie w ogóle możliwe…
Moja przygoda z ideą Xylopolis (wtedy jeszcze Drewnopolis) zaczęła się w 2018 roku. Pracowałam wówczas w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Podlaskiego jako dyrektor Departamentu Współpracy z Zagranicą i Promocji, gdzie powierzono mi m.in. koordynację udziału regionu w Wystawie Światowej EXPO 2020 w Dubaju. Wraz ze wspaniałym i doświadczonym zespołem (Agnieszką Kamińską i Jakubem Gąsowskim) pracowaliśmy nad pomysłem wystawy regionalnej.
I wtedy zadzwonił Wojciech Jarmołowicz, Prezes Fundacji UNITALENT działającej przy Grupie UNIBEP S.A.
Tak! Kto zna Wojtka, ten wie, że jak się uczepi jakiegoś pomysłu, to tak łatwo nie odpuści! Dowiedział się z Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu, że odpowiadam za wystawę regionalną i przedstawił mi wszystkie argumenty za tym, aby połączyć siły z biznesem i rozszerzyć naszą opowieść o podlaskim mariażu natury z nowoczesnością o idealny wątek dotyczący tradycyjnego i nowoczesnego wykorzystania drewna we współczesnym świecie.
Jeśli chodzi o ideę i jej potencjał, nie musiał mnie długo przekonywać. Natomiast kiedy zaczął podkreślać, że docelowo nasza wystawa z Dubaju mogłaby być zalążkiem powstania centrum edukacyjnego w naszym województwie, to stwierdziłam, że to już lekka przesada i porywanie się na księżyc na drewnianej miotle.
Wydawało się to nierealne?
Dokładnie. Wojciech jednak nie ustępował i snuł opowieść o podobnym projekcie dotyczącym wody, Hydropolis, które wizytował we Wrocławiu. Cały czas słyszę jego słowa: Dlaczego nie zbudować Drewnopolis w Podlaskiem? Skoro we Wrocławiu tak świetnie funkcjonuje Hydropolis? To może być taki mały „Kopernik” o drewnie! No i się zaczęło.
Potrzebowaliście więcej partnerów.
Tak. Dla tak ambitnej inicjatywy potrzebowaliśmy solidnego fundamentu. Jako pierwsza dołączyła do naszej drużyny Politechnika Białostocka. Ówczesny rektor tej uczelni, profesor Lech Dzienis, był już w pełni przekonany, że takie centrum nauki powinno stanąć na terenie kampusu. Podjęliśmy ścisłą współpracę w związku z projektem „Drewnopolis” promującym potencjał regionu na EXPO 2020 w Dubaju. Rektor wyznaczył koordynatora ze strony uczelni, Łukasza Seweryńskiego, powiedziałabym – człowieka renesansu, ale ten epitet nie oddaje jego znajomości nowoczesnych technologii. Profesor Lech Dzienis dał nam przestrzeń na Politechnice, gdzie zbieraliśmy się z naukowcami i artystami, tworząc pierwszą grupę roboczą d.s. EXPO.
Kto jeszcze dołączył do przedsięwzięcia?
Nasz pomysł na wystawę bardzo szybko zyskał aprobatę Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu, koordynatora polskiej obecności na Wystawie Światowej, i tak samo szybko zaczęli pojawiać się nowi partnerzy tej inicjatywy w postaci Ministerstwa Klimatu i Środowiska oraz Instytutu Ochrony Środowiska – Państwowego Instytutu Badawczego. Kiełkowały nowe pomysły. Rośliśmy w siłę. Nasza współpraca zaowocowała wspólnym projektem pn. „Prezentacja resortu klimatu i środowiska i województwa podlaskiego pt. Xylopolis – miasto zasilane naturą, na Wystawie Światowej EXPO 2020 w Dubaju”, który dzielnie prowadziła Agnieszka Stangreciak ze swoim zespołem z IOŚ. Nasze apetyty rosły. Zależało nam, żeby Xylopolis zadebiutowało w Dubaju, ale żeby idea rozwijała się nadal i docelowo znalazła swój dom w naszym regionie. Łukasz Seweryński dostał zielone światło od profesora Lecha Dzienisa, aby w proces twórczy nad podlaską ekspozycją zaangażować również studentów Politechniki Białostockiej.
Sprawdzili się.
To było niesamowite. Ponad 70 osób pracowało w kilkuosobowych grupach nadając kształt koncepcji wystawy opracowanej przez naszą grupę roboczą. Finalnie wybraliśmy jeden z nich, opowiadający o związku natury z człowiekiem, o nowych technologiach w służbie naturze i wizji miasta przyszłości – Xylopolis. Z każdym dniem odkrywaliśmy, jak ta idea jest ważna we współczesnym świecie. Czasami jak wracam myślami do tamtych chwil, to jestem pod wielkim wrażeniem mocy łączenia się ludzi wokół Xylopolis, ich olbrzymiego zaangażowania, pasji i wiary w jego sens.
Ta moc sprawiła, że pojawił się jeszcze jeden partner...
Wisienką na torcie partnerstwa było dołączenie do naszego konsorcjum Uniwersytetu w Białymstoku z błyskotliwą rzeczniczką, koordynatorką Katarzyną Dziedzik. Perfekcjonizm i kompetencje Kasi oraz aktywny udział studentów Uniwersytetu w obsłudze Pawilonu Polski w Dubaju idealnie dopełniły przestrzeń nauki, którą promowaliśmy poprzez organizację konferencji, seminariów oraz warsztatów dla dzieci.
Potem były przygotowania do wystawy i marzenia o otwarciu centrum.
Na tle przygotowań podlaskiej wystawy na EXPO 2020 w Dubaju wzrastał kolejny, powiązany pomysł, dotyczący zagospodarowania Pawilonu Polski po ewentualnym powrocie z Emiratów Arabskich do Polski. Nigdy wcześniej pawilon narodowy nie powrócił po wystawie do kraju. PAIH zwróciła się z prośbą do instytucji biorących udział w Wystawie Światowej o zgłaszanie swoich propozycji. A my już ją przecież mieliśmy… I w tym miejscu muszę podziękować Wojtkowi Jarmołowiczowi za zasianie ziarna tego odważnego pomysłu, ale nie tylko jemu. Od samego początku Artur Kosicki, Marszałek Województwa Podlaskiego, obdarzył nas zaufaniem, jeśli chodzi o wszelkie działania z Xylopolis i wspierał w trudnościach, jakie oczywiście napotykaliśmy. Mogliśmy rozwijać tę ideę praktycznie bez ograniczeń. Czasami zastanawiam się, czy Marszałek nie patrzył na nas jak na szaleńców…
Jednak podpisał list intencyjny.
Tak. Jesienią 2019 roku doszło do podpisania listu intencyjnego pomiędzy Ministrem Przedsiębiorczości i Technologii, Marszałkiem Województwa Podlaskiego, Wiceprezesem Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu S.A. oraz Rektorem Politechniki Białostockiej o zagospodarowaniu Pawilonu Polski po powrocie z EXPO 2020 w Dubaju na terenie kampusu Politechniki Białostockiej. Kolejny wielki krok był za nami.
W tym wielkim samorządowo-biznesowo-naukowym poruszeniu brakowało nam bardzo jednego ogniwa, które jest niezwykle istotne na wystawach światowych – sztuki przez duże „S”. To właśnie sztuka jest najlepszym nośnikiem każdej ambitnej wizji, a na EXPO działa jak magnes. Nie zdradzę szczegółów, jak doszło do tego, że Leon Tarasewicz namalował obraz specjalnie na naszą wystawę. Jest to historia, którą pewnie kiedyś opowiemy, jak wiele innych.
Proszę zdradzić przynajmniej, jak wyglądał proces twórczy mistrza Tarasewicza.
Tworzenie wymagało dużej powierzchni roboczej. Dlatego należą się wielkie podziękowania Janowi Mikołuszce za udostępnienie przestrzeni fabryki drewnianych domów modułowych UNIHOUSE S.A. będącej częścią firmy UNIBEP S.A., aby artysta mógł tworzyć swoje największe dzieło na płótnie (46 m2). Miejsce było dla nas symboliczne. To właśnie tutaj powstała inicjatywa promowania regionu poprzez opowieść o naturze i technologii, o drewnie jako o surowcu przyszłości. Pobyt Leona w fabryce i jego barwne rozmowy o życiu w przerwach przy cygarze pozostaną na zawsze w pamięci pracowników fabryki. To była artystyczno-robotnicza metafizyka.
Mam wrażenie, że Xylopolis od początku oddziaływało na wielu ludzi. W jakiś sposób nas przemieniało, otwierając na nowe doświadczenia. Ostatnie z artystycznych wyzwań na EXPO 2020 zrodziło się z głowie Łukasza Seweryńskiego. Pewnego dnia przyszedł i powiedział, że Xylopolis powinno mieć swoją piosenkę i że to będzie doskonała promocja nie tylko wystawy, idei, ale i regionu. Trudno było zaprzeczyć.
I tak pojawili się w tym wszystkim Karolina Cicha i Sw@da.
Współpracowaliśmy już z Karoliną Cichą, wyjątkową artystką z naszego regionu, multinstrumentalistką, która w osobliwy sposób wyraża w swoich utworach ducha podlaskiej wielokulturowości. Łukasz zaproponował połączenie Karoliny, czołowej artystki folkowej i Sw@dy, energetycznego producenta muzycznego w metafizycznym, alternatywnym i elektronicznym utworze Xylopolis.
Wystawa XYLOPOLIS na EXPO 2020 w Dubaju była przepełniona podlaskością.
Tak. Była kompletna. Snuła opowieść o regionie, w którym nowoczesne technologie tworzą symbiotyczny ekosystem z pierwotną naturą. Xylopolis wszechstronnie pokazało niepowtarzalne podlaskie zasoby przyrodnicze, wyjątkowy tygiel kulturowy oraz nowoczesny przemysł, który dzięki zaangażowaniu nauki odpowiedzialnie czerpie z natury.
Nie jestem w stanie opowiedzieć na jednym wydechu wszystkiego, co się działo przed samym otwarciem wystawy w Dubaju. Wystarczy, że dodam, iż hasłem naszej XYLO-drużyny stało się: „Całe życie na krawędzi”. Dzięki nieocenionemu zaangażowaniu wszystkich partnerów, ale i pewnym splotom ciekawych okoliczności, Xylopolis otwierało przestrzeń wystaw regionalnych w Pawilonie Polski na EXPO 2020 w Dubaju.
Takie były początki, a potem nastał ciąg dalszy…
Dziś wiemy już, że Xylopolis Centrum Sztuki i Nauki o drewnie powstanie na terenie Podlaskiego Muzeum Kultury Ludowej. Opowieść o tym, co będzie się tam działo, to temat na kolejną rozmowę.
Z pewnością! Idea zasiana kilka lat temu wykiełkowała i rośnie. Zarząd Województwa Podlaskiego zdecydował o powstaniu Centrum i przyjął rekomendację lokalizacji. Na ten moment jesteśmy instytucją w organizacji, mamy dużo pracy, a przed nami jeszcze więcej. Wierzymy, że Xylopolis z marzeń przerodzi się w rzeczywistość.
Dziękuję!
Pytania zadała
Joanna Buharewicz
Zdjęcia
Paweł Jankowski
Archiwum projektu
Zdjęcie w tle: Piotr Babulewicz