Silent Cities – co słychać w mieście?

Jak pandemia wpłynęła na dźwięki miasta?

Co słychać, gdy zmniejsza się hałas generowany przez człowieka? Badają to uczestnicy międzynarodowego projektu Silent Cities.

Jednym z nich jest dr Krzysztof Deoniziak z Wydziału Biologii Uniwersytetu w Białymstoku. UwB to jedyna polska uczelnia, na której prowadzone są pomiary w ramach tej inicjatywy.

Dla nas, ludzi, pandemia COVID-19 spowodowała wprowadzenie licznych ograniczeń w przestrzeni społecznej i gospodarczej. Za to otaczająca nas przyroda chętnie korzysta z naszej nieobecności na ulicach miast. Kojoty na ulicach San Francisco, pumy w centrum Santiago czy łanie zjadające klomb przedstawiający herb Zakopanego – takie obrazki w ostatnich miesiącach obiegły internet. Jednak zmniejszenie mobilności ludzi i towarów w skali lokalnej oraz globalnej wywołuje również inne, często pozornie niewidoczne zmiany w naszym otoczeniu. Jedna z nich wiąże się z hałasem antropogenicznym, który generowany jest przez transport, przemysł czy naszą codzienną aktywność

– wyjaśnia dr Krzysztof Deoniziak.

Dr Krzysztof Deoniziak, fot. K. Dziedzik, UwB
Dr Krzysztof Deoniziak, fot. K. Dziedzik, UwB
Budynek Kampusu UwB z rejestratorem, fot. K. Deoniziak
Budynek Kampusu UwB z rejestratorem, fot. K Deoniziak

Co słychać w Białymstoku?

W ramach projektu przy pomocy kilku typów rejestratorów dźwięku (np. Wildlife Acoustics SM4 czy AudioMoth) zbierane były dane z około 400 miejsc z różnych zakątków naszej planety. Jednym z takich punktów był położony w sąsiedztwie Lasu Zwierzynieckiego kampus Uniwersytetu w Białymstoku. Rejestrator został umieszczony na dachu jednego z budynków. To właśnie z tego miejsca dr Krzysztof Deoniziak od marca do sierpnia 2020 r. rejestrował krajobraz dźwiękowy Białegostoku. Nagrania były wykonywane według ściśle określonych zasad: aby materiał z całego świata mógł być potem analizowany w ten sam sposób i łatwo porównywalny, każde nagranie musiało trwać dokładnie minutę. Jak informuje dr Deoniziak, powstało niemal 22 tys. plików z nagraniami dźwięków ze stolicy Podlaskiego, które zajmują ponad 117 gigabajtów na przestrzeni dyskowej.

Na podstawie nagrań z pierwszego tygodnia powstał szczegółowy wykres, przygotowany przez Nicolasa Pajusco z Le Mans Université, który przedstawia zmiany udziału różnych źródeł dźwięków, takich jak samochody, wiatr, deszcz, owady czy śpiew ptaków, w krajobrazie dźwiękowym Białegostoku. Można na nim na przykład zauważyć, że w dni wolne od pracy, czyli 29 marca i 4 kwietnia intensywność hałasu komunikacyjnego była mniejsza, a udział głosów ptaków w krajobrazie dźwiękowym większy – relacjonuje dr Krzysztof Deoniziak.

Oprócz przejeżdżających ulicą Ciołkowskiego samochodów, startującego z lotniska śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratowniczego czy ludzi spacerujących przy kampusie UwB, na nagraniach słychać śpiew różnych gatunków ptaków, w tym szpaka, śpiewaka czy bogatki. Można ich posłuchać na portalu xeno-canto.org.

Rejestrator na budynku UwB,
fot. K Deoniziak

Wyniki do wykorzystania przez naukowców

Jak zapowiadają realizatorzy projektu, na wyniki analiz całego zebranego materiału trzeba będzie poczekać – danych jest bardzo dużo. Wszystkie nagrania zrealizowane w ramach projektu Silent Cities trafiają do publicznego repozytorium Open Science Fundation (https://osf.io/h285u/). Efektem projektu będzie ogromny zbiór nagrań opublikowany w czasopismach, których celem jest udostępnianie baz danych (np. Nature Scientific Data). Z zebranego materiału będą mogli korzystać naukowcy na całym świecie.

Mapa lokalizacji punktów nagrań zgodnie z europejskim rozporządzeniem o ochronie danych General Data Protection Regulation dokładne lokalizacje nie zostały podane.

Autor

Katarzyna Dziedzik

Zdjęcia

Krzysztof Deoniziak, Katarzyna Dziedzik